Na Wielki Post.

Siostry i Bracia!

Kiedy w środę Popielcową rozpoczynaliśmy tegoroczny Wielki Post, pewnie nikt z nas nie przypuszczał że będzie aż tak wielki.

Liturgiczny czas postu, modlitwy i jałmużny winien przebiegać w znanym nam rytmie nabożeństw Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali, nauk i spowiedzi rekolekcyjnych, poświęcenia palm i pokarmów na stół świąteczny.

Ale Pan Bóg, którego drogi nie są naszymi drogami, ani myśli naszymi myślami, miał inne plany.

Ludzkość, a szczególnie jej sytą, spokojną i pewną siebie część, pandemia przydusiła morderczym uściskiem. Wielu umiera, wielu choruje, a wydaje się że szczyt zarazy ma dopiero nadejść.

Osadzeni we własnych domach, Bóg wie na jak długo przeżywamy frustracje, lęk, uczucie niepewności, tęsknoty. Tęsknoty za powrotem do normalnego życia, pracy, odpoczynku bez nieustannego strachu wobec drugiego człowieka jako bomby biologicznej, bez wszechogarniającego przymusu dezynfekcji wszystkiego.

Tęsknimy też za Panem Bogiem, sakramentami świętymi, otwartymi drzwiami Kośiołów i stojącymi blisko nas bliźnimi. Może pytamy dlaczego to wszystko na nas przyszło. Łatwej odpowiedzi nie będzie, bo cierpienie ma swoją tajemnicę. Powiedziano „tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono”, zatem wybaczcie, ale powiem: gdyby nie bolesne doświadczenie pandemii i jej skutki, może do dziś żylibyśmy w przekonaniu, że bezpieczne życie, nieskrępowany dostęp do dóbr duchowych, kulturalnych i materialnych po prostu nam się należy i kropka. Czy choć przez chwilę zaświtałoby nam w głowach, że życie nasze i naszych bliskich, zdrowie, godziwa praca i płaca, tak naprawdę są łaską Bożą czyli darem darmo danym, bez naszej zasługi i że dar ten, równie dobrze, może być nam zabrany. Czy w sytuacji sytości a nawet przesytu, zgięłyby się nasze kolana, a z ust popłynęłaby modlitwa „Święty Boże, Święty mocny, zmiłuj się nad nami, my grzeszni Ciebie Boga prosimy”.

Tak prosimy Cię Panie miej litość nad nami!

I choćby nam się wydawało, że niebo jest obojętne i zamknięte, to jednak Bóg zawsze odpowiada na ludzkie błagania. Trzeba tylko uważnie popatrzeć. I gdy już wydaje się że toniemy w odmętach pandemii, Bóg do nas mówi: „Nie lękajcie się”.

2 kwietnia, w czwartek przypada 15 rocznica odejścia do domu Ojca, św. Jana Pawła II. Słowa: „Nie lękajcie się” były myślą przewodnią Jego nauczania. I właśnie te słowa, pełne otuchy, pocieszenia i nadziei wybrzmiewają dziś głośno. Słowa nieustannie aktualne. A zatem, pomimo wszystko

NIE LĘKAJCIE SIĘ.

Kochani Siostry i Bracia, dziękując Bogu za Jego dobroć, za Apostoła nadziei św. Jana Pawła II. Proszę aby nam Bóg błogosławił.

Niech Was błogosławi Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch święty. Amen.

Ks. Wojciech Gnidziński